zawsze najtrudniej zacząć jest mi pisać,
później już jakoś to idzie...
Skoro więc zacząć trzeba żeby później łatwiej było,
to tym oto wpisem rozpoczynam.
Na wstępie krótka charakterystyka wyprawy:
lecimy z Pragi do New Delhi 07,12,2014
wracamy z Mumbaju 13,01,2015
Po drodze będzie wiele,
ale o tym będzie.... po drodze.
Dla niecierpliwych zarys:
New Delhi
Agra
Varanasi
Itarsi i Pipariya
Nagpur i Ramtek
Hyderabad tylko na sekund kilka przejazdem
Hampi
Ooty
i na południe.... Kovalam
Varkala
Cochin i skok w bok do Mottiego na plantację
Goa - ostateczny relax komercyjnie
i Mumbai
fruuu do domu....
Sporo biletów pociągowych kupionych
(po niełatwych zmaganiach z cleartripem)
wszystko w e-formie - polecam aplikację PassWallet
zostały dwa do kupienia,
bo już nie ma miejsc... ale powalczę o nie w delh,i z puli dla turystów.
Sporo noclegów też zarezerwowanych,
jeśli ktoś nie wie, dlaczego rezerwowałam noclegi przed wyjazdem,
skoro w Indiach nie warto rezerwować noclegów wcześniej,
to znaczy, że wiedziec nie powinien ;)
Jutro śmigamy blabla carem do Pragi,
nocujemy i zwiedzmy jarmark bożonarodzeniowy,
a raczej - kolejność odwrotna ^^
i odlot...
Bagaż?
średniej wielkości plecak ze sprzętem foto,
i duży plecak z duperelkami,
Leki?
Nifurosazyd i Xifaxan bo z zemstą faraona nie ma żartów ^^
a z matematycznego punktu widzenia tym razem powinno nas coś już dopaść
do tego nalewka z orzechów włoskich własnej roboty (lekko ponad 50% trzeba liczyć)
coś tam antykomarowego, ale i tak kupimy odomosa na miejscu
to chyba tyle wstępu - usłyszymy się jutro w pradze ;)