to nic, że to sam środek skrzyżowania ruchliwych ulic,
przy rozkładającym się nocnym markecie,
to nic, że dwa kroki dalej jest plac i nawet drzewko,
mini-Chinolek chce siku,
to sikamy i już!
tutaj, na załączonym obrazku i tak jest to wersja dośc tradycyjna,
ale sporo innych małych chinolskich dzieci,
ma przedziałek rozcięty na spodniach,
tak, że wystarczy chinolka wypiąć pośladkami
i bez ceregieli, bez zdejmowania spodni, szybko wysikać.
Najfajniej wygląda mini-Chinolek u taty na barana :D