ostatnio, jadąc do Pałacu Letniego, na mapie linii metra zobaczyłam Uniwersytet,
dziś jadąc do Parku przy Pałacu, postanowiliśmy wysiąść stację wcześniej,
i właśnie oblookać uniwersytet.
Wstęp na teran uniwersytetu jest bezpłatny,
same budynki nie robią może jakiegoś szałowego wrażenia,
ale ogród..... jeziorka, schody, kamienie i mgiełka.....
tak jakoś MISTYCZNIE,
tutaj zrobiłabym chyba ze trzy doktoraty,
uczyć się w takim klimacie to sama przyjemność :)
Spotkaliśmy kilku studentów którzy właśnie odebrali dyplomy,
i oczywiście zrobiliśmy sweet foto,
fajnie jest bo wszyscy mówią po angielsku :D
i mówiąc "mówią" mam na myśli coś więcej niż "luka luka" i "czipa czipa maj frend"
więc poczuliśmy się prawie jak nie w Chinach.